Natalka jest dość wyrośniętą jak na swój wiek dziewczynką. Sześć lat, ach nie chce się wierzyć, że to już nie malutka dzidzia ale całkiem duża panna. Są momenty kiedy zadziwia nas swoimi tekstami. Na swoich urodzinach upomniała dziadka, który włączył sobie telewizor. " Dziadku, nie po to zapraszałam dziadka na urodziny żeby dziadek telewizor oglądał!!!" Natalka często zazdrości Oli "sesji" sama jednak gdy ma chwilę pozować szybko się nudzi. Chciałam zrobić jej kilka zdjęć na placu zabaw ale niestety był zamknięty. Pozostało nam zrobić kilka ujęć w pobliskim lasku. Cała "sesja" trwała dosłownie 15 min, po czym Natalka stwierdziła, że zimno jej w ręce i chce jechać do domu. Co zrobić klient nasz Pan:)))
Oto nasza "Natka szczerbatka"
A ta mina mówi wszystko "możemy już iść????" No i poszłyśmy...
Piękne zimowe kadry...a o tym znudzeniu dziecka fotografią, ostatnio wiem co nieco. Moja córa najmłodsza, do tej pory najwdzięczniejszy model, nie pozwala sobie na pstryknięcie żadnego zdjęcia..
OdpowiedzUsuńi cóż. Czekać trzeba
Dla takich zdjęć warto było zmarznąć
OdpowiedzUsuńkiedyś Natalka doceni pracę cioci :)
Piękne!
Wyrosła Natalka, piękne fotki.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, jasność i ostrość. Natalka jest do Ciebie podobna, nie wiem jakie łączy Was pokrewieństwo, ale takie moje spostrzeżenie. I dołączam się do Kate, warto zmarznąć dla takich ujęć. Pozdrawiam, Magda.
OdpowiedzUsuń