Loading...

wtorek, 19 listopada 2013

Dob­ro i zło muszą is­tnieć obok siebie, a człowiek mu­si do­kony­wać wyboru.

Wiele dobra ostatnio otrzymuję od ludzi, których mało znam ale którzy są otwarci, przyjaźni, pozytywnie nastawieni. Mimo tęsknoty za rodziną, tu nabrałam dystansu do pewnych spraw, zweryfikowałam pewne przyjaźnie, przekonałam się kto jest dla mnie ważny a z kim bez problemu potrafię się rozstać. Są osoby, które mimo tak wielkiej odległości utkwiły mi w głowie i nie mogę się ich pozbyć mimo, że bardzo bym chciała. Są też osoby, z którymi na nowo staram się zbudować relacje bo są w podobnej do mnie sytuacji, nic tak nie zbliża jak emigracja:) Wyliczając plusy i minusy życia na obczyźnie powoli dochodzę do wniosku, że w moim przypadku plusów jest więcej bo nie można patrzeć w przeszłość, oglądać się za siebie i żałować minionych dni. Idziemy do przodu, nigdy już nie będziemy tacy jak 10 lat temu, bo ten przeżyty czas, doświadczenia, trudne ale i dobre sytuacje odcisnęły na nas ślad. Mając dzisiejszy rozum wiele spraw rozwiązała bym inaczej, ale czy to sprawiłoby, że byłabym lepsza?czy byłabym w lepszym niż teraz położeniu? Tego nie wiem. Cieszę się z tego co mam, z cudownych dzieci, mężczyzny u mojego boku, zdrowia i rodziny, która zawsze mi pomagała. Osoby, które nigdy nie miały większego wpływu na moje życie usuwam ze swojej drogi bo nie ma nic bardziej rujnującego niż niezgoda....a ja teraz  buduję, buduję nowe życie.

6 komentarzy:

  1. Mądre słowa napisałaś, trzymaj się dalej tak ciepło jak i mądrze jak to opisałaś... Pozdrowienie serdeczne ode mnie, i trzymam kciuki, żeby tych plusów zawsze było więcej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie zrobiłam świąteczne porządki we własnej głowie.....:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo siostrzyczko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Porządki zrobione to teraz czas na nowe fotki :)

    OdpowiedzUsuń